Karma wraca! – czy mam się bać?

„Karma wraca!” – to chyba jakaś moda na rzucanie tego typu „ostrzeżenia”.

Słyszę je na niemal każdym kroku i mam wrażenie, że mało kto rozumie co tak naprawdę mówi mówiąc, że Karma wraca…

No właśnie, przyjęło się, że Karma to jakaś kara za zło czy krzywdę którą się wyrządziło. Tymczasem rzecz wygląda zupełnie inaczej. W naszej kulturze (w większości jednak będącej pod mocnym wpływem religii) panuje przekonanie, że zapłata za złe czyny i nagroda za dobre mają służyć ku przestrodze lub motywacji. Ted Andrews, znawca ludzkiego potencjału i metafizyki, w swojej książce Odkryj swe przeszłe wcielenia jest zupełnie innego zdania:

„Reguły kompensacji nie należy łączyć z ideami zemsty lub odwetu (…) Procesy karmiczne są bardziej złożone i nie występuje w nich mechaniczna zasada oko za oko”.

Zatem nie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie?

W takim razie o co właściwie chodzi z tą Karmą?

Zatem d początku: co to właściwie jest ta Karma? W sanskrycie (starożytnym języku Indii) KARMA = DZIAŁANIE, ale chodzi tu nie tylko o to co robimy, ale też co mówimy i myślimy (bo myśli mają moc – jeśli nie znasz jeszcze tej zasady, przeczytaj Myśli mają moc, czyli buduj siebie).

Hinduizm, z którego pojęcie Karmy się wywodzi, to tematyka nadal obca dla naszego kręgu kulturowego. Przeczuwam, że takie wyjaśnienie nie do wszystkich trafi, proponuję więc pomyśleć o Newtonie, a właściwie jego przyziemnym prawie – „każde działanie musi mieć reakcję”. Wychodzi na to samo (wreszcie na coś się przydała ta fizyka!).

I tu w sumie mogłabym zakończyć pisanie, a Ty czytanie. Rzeczywiście, Karma wraca. Ale czekaj, szkoda by było jednak nie zastanowić się nad tym jak to wszystko ma się do codziennego życia. Nie hinduskiego, a zwykłego – polskiego, czy jakiegokolwiek.

Karma wraca, czyli siła powrotu

Kiedy myślisz, mówisz lub działasz, uruchamiasz pewną siłę, która odpowiednio zareaguje. To tzw. „siła powrotu” (tak, Karma wraca!). Może zostać przez Ciebie zmodyfikowana, zmieniona lub nawet zawieszona (jednak raczej nie zlikwidowana).

Człowiek jako istota wolna ma zawsze prawo wyboru. Sam wybiera jak w danej sytuacji postąpi. I właśnie od tego wyboru zależy, co go spotka w przyszłości.

Czy pomagając myślisz o tym, że Karma wraca?

Jeśli wolisz myśleć, że Karma nie jest pojęciem fizycznym, jest DUCHOWA, wierzysz też że „wędruje” w czasie w życiu człowieka lub, jak część osób wierzy, z jednego życia do następnego.

„Nie osądzaj każdego dnia po owocach, jakie zbierasz, lecz po nasionach jakie siejesz”

R.L. Stevenson

Inaczej mówiąc, skup się na przyczynach, a łatwo przewidzisz skutki.

Jako niezobowiązującą ciekawostkę dodam, że znawcy wyróżniają aż trzy rodzaje duchowej Karmy:

  • sanchita, to Karma, którą Twoja dusza zgromadziła w poprzednich wcieleniach – odzwierciedla się w Twoich skłonnościach, pragnieniach i naturze,
  • prarabdha, czyli przeszła karma, która kształtuje Twoje obecne życie,
  • agami, karma, którą tworzysz w teraźniejszości, a która zamanifestuje się (czyli będzie aktywnie się pokazywać) w przyszłości.

My jednak pozostańmy na poziomie dla niezaawansowanych.

Ważne jest, aby zrozumieć, że

Karma wraca, ale nie jest z natury negatywna

Prawo karmicznego powrotu mówi, bierzesz z życia to, co w nie wkładasz. Proste, prawda? Dlatego można powiedzieć, że każda chwila to inwestycja w przyszłość:

„Wszystkie czyny i decyzje, które podejmujemy każdego dnia, odbijają się głośnym echem w naszej przyszłości.”

Krzysztof Spadło

To, co siejesz, to zbierasz. Karma wraca.

Czasami mówiąc czy pisząc o Karmie, spotykam się z oporem osób uważających się za głęboko wierzących. Dla jasności: nie musisz wierzyć w reinkarnację czy inne elementy hinduizmu, aby przyjąć, że Karma istnieje i wraca. W zasadzie KAŻDA religia tłumaczy to zjawisko na swój sposób, a wszystko sprowadza się do jednego – dobro, które dajesz (podobnie jak zło) wraca. Ilokrotnie zwiększone to już kwestia autora.

„Problemy czy sukcesy, wszystko to jest wynikiem naszych własnych czynów. Karma. Filozofia akcji, w której nikt nie jest w stanie zapewnić nam spokoju ani szczęścia. Prawa karmy polegają na tym, że sam człowiek jest odpowiedzialny za to, by przez swoje własne czyny przynieść sobie szczęście, sukces, bądź cokolwiek innego.”
Maharishi Mahesh Yogi

Jak nie przegapić? Jak wyczulić się na sygnały, które dostajemy od życia? Obserwować i kojarzyć sytuacje. To nie jest trudne. Jeśli to Ci pomoże, podam Ci

kilka przykładów Karmy:

  • Musisz zapłacić za parking, a nie masz drobnych. Obca osoba płaci za Ciebie mówią, że ktoś kiedyś uratował ją w ten sam sposób.
  • Ktoś kradnie telefon komórkowy. Po pewnym czasie okazuje się, że sam zostaje okradziony.
  • Starsza pani ma problem z zaniesieniem zakupów do domu. Nikt nie reaguje. Pomagasz jej, a wkrótce otrzymujesz na pustkowiu niezbędną Ci pomoc przy zmianie koła w samochodzie.
  • Młody człowiek wyśmiewa starszych ludzi, którzy muszą poruszać się za pomocą balkoników i kul. Z czasem u tej osoby rozwija się bardzo ciężkie zapalenie stawów i ogranicza jego poruszanie się do kul.
  • Chłopiec nęka kolegę ze szkoły, po latach okazuje się, że podejmuje pracę dla ojca swojej ofiary. Wkrótce sam zostaje ofiarą szefa.
  • Podczas jazdy z prędkością poniżej ograniczenia zauważasz, że ktoś „jedzie Ci na zderzaku”. Kiedy wreszcie ma szansę Cię wyprzedzić, gestykuluje w samochodzie i krzyczy. Wkrótce zostaje zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości.

Jeśli myślisz, że brzmi to jak fragmenty opowiadań fantasty, bo Tobie się takie rzeczy nie przytrafiają, znaczy tylko, że niedostatecznie obserwujesz otoczenie. Aby dobra karma mogła swobodnie przepływać, niezbędne jest otworzenie się na korzyści jakie otrzymujesz. Przyjmij siłę powrotu Karmy za pewnik i obserwuj co się będzie dziać.

„Życie przyniesie Ci doświadczenie, które będzie najbardziej użyteczne dla Twojego rozwoju i kształtowania Twojej świadomości. Skąd masz wiedzieć, jakiego doświadczenia potrzebujesz? To proste: to doświadczenie, które właśnie przechodzisz.”

Eckhart Tolle

Pamiętaj: szczęście ani pech nie istnieją, są tylko konsekwencje Twoich własnych decyzji. Karma wraca bez względu na pozytywne czy negatywne zabarwienie Twoich czynów.

Niektórzy wierzą, że możesz stworzyć własną dobrą karmę, jeśli po prostu przestrzegasz podstawowych zasad.

Jak przyciągnąć dobrą karmę?    

1: Kochaj siebie i wybacz sobie.    

2: Kochaj i wybaczaj innym.   

3: Praktykuj życzliwość i współczucie.    

4: Stosuj refleksję nad tym co robisz.    

Często spotkać się można z postawą zrzucania winy za wszystko, co złe i niepomyślne, na negatywną karmę (…) Nie wszystko jest rezultatem naszych dawnych działań. Pewne aspekty środowiska i okoliczności życia mogą być rzeczywiście skutkiem działań z przeszłości, lecz w ich ramach mamy rozwijać nowe zdolności twórcze. Wszystko, z czym mamy do czynienia, stwarza nam możliwości duchowego rozwoju, a wiele lekcji polega po prostu na ich rozpoznaniu i dokonaniu właściwych wyborów (…) Mechanizmy karmiczne służą doskonaleniu charakteru, a wszystko co robimy, daje ku temu sposobność, niezależnie od tego, czy są to kontynuacje, czy rzeczy całkiem nowe.”

Ted Andrews

Karma wraca! Pamiętaj o tym spędzając każdy dzień w taki sposób, aby spodziewać się pozytywnych efektów swoich działań, słów i myśli. To co dajesz, odbierasz. Postaraj się, aby odbierać od życia jedynie to, co najlepsze.